Za kilka godzin wylatujemy na urlop, obecnie mam rajzefiber i myślę o samej podróży, a nie o morzu i palmach. Jest to obok pakowania, ta najbardziej znielubiana przeze mnie, część wyjazdów.
Jednak dzięki regularnym podróżom mam w pakowaniu niejaka wprawę.
Przeważnie zaczynam od listy, która zaczyna się od paszportów, dokumentów, pieniędzy i ładowarek.
Jak to mówiła moja mama, jak masz kasę i paszport, to resztę możesz kupić i załatwić.
My staroswiecko bierzemy gotówkę, ponieważ wtedy łatwiej kontrolować wydatki, no i nie mieć stresu, że gdzieś nam karty nie zaakceptują, karte platnicza i kredytowa bierzemy ze soba w rezerwie.
Zawsze zabieramy ze sobą leki przeciwgoraczkowe, przeciwbiegunkowe i termometr.
Jeśli chodzi o kosmetyki, to przeważnie zabieram próbki i miniaturki, ale tych ostatnich nie kupuje specjalnie, tylko zbieram te które są jakimś prezentem czy dodatkiem. Dobrym pomysłem są też kosmetyki 3 w 1, szczególnie dla naszych chłopaków. To naprawdę odciaza bagaż.
Apropos ciężarów, jeśli latamy, to zabieramy podręczna wagę do bagażu, aby nie przeżyć szoku przy oddawaniu walizek na lotnisku, mała rzecz a cieszy.
Ciuchy pakuje pewnym systemem, staram się je najpierw ułożyć zestawami, bluzka plus spodnie, plus coś na wieczór czy wyjście, T-shirty najlepiej basic, bo pasują do wszystkiego i też szt na dzień. W walizce wypelniam puste przestrzenie, jeśli cienko z miejscem, to skarpety ida w buty, jedna czy dwie koszulki do odwróconego kapelusza itd. Biore tez worki na brudne ciuchy, aby nie miec grochu z kapustą i uwzgledniam to, że bede chciala przywiezc pamiątki :) A, buty to u mnie 2 pary plus klapki na basen i plaże. Teraz biorę wygodne białe sandały ( pasują do praktycznie wszystkiego ) i japonki.
U nas plusem jest to, że Berberzaki mogą mieć po walizce i sami ja ciągną.
Macie jakieś wskazówki, chętnie poczytam.
Miłego podróżowania Kochani!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesli nie widzisz swojego komentarza, oznacza to jedynie, ze rowniez ja go jeszcze nie przeczytalam i ze czeka sobie na moderacje :)