W nocy snily mi sie juz listy, papiery.
Skrzynke otwieralam codziennie z dusza na ramieniu.
W kocu wczoraj po pracy wypada mi do rak z owej hipnotyzowanej codziennie skrzynki gruba koperta.
Pomyslalam sobie, za jak taka opasla, to dobrze.
Otworzylam i nie moglam sie doszukac odpowiedzi, naprawde jak w jakiejs marze sennej.
Przeczesywalam wzrokiem i myslalam, ze znow oferte mieszkania nam wyslali. Zastanawialam sie nawet po cholere, skoro jeszcze nie przyslali odpowiedzi w sprawie pierwszego.
Jednak w tym momencie spostrzeglam to jedno zdanie, najwazniejsze!
... wybrano panstwa jako przyszlych lokatorow ...
Piec razy sie upewnialam, ze tak napisane stoi. No pisze jak byk, a tutaj w Monachium to prawie tak jakby 6ke w totka trafic!!!
Nie skakalam, nie smialam sie, nie padlam ze szczescia.
Do dzis do mnie to nie dociera, ze wkrotce przestrzen zyciowa nam sie powiekszy, ze bedziemy miec cztery pokoje, ze Berberzaki swoje, my swoje.
Berber jak sie dowiedzial, to powiedzal, ze jeszcze sie nie cieszy.
W pelni to oddaje moj nastroj.
Jednak dzis zakupem, ktory najbardziej mnie ucieszyl byly dwa wiaderka farby w kolorach jablkowej zieleni i cappuccino...
I wczoraj uczcilam owo wydarzenie dawno planowanym wypadem do kina i siorbnieciem czegos przed kinem.
Tak sie smialysmy na Dirty Grandpa, ze o malo z krzesel nie pospadalysmy.
Zostawiam Wam energetyczny kawalek, bo sobota i bom jak przez mgle szczesliwa
Takie jest zycie karwa twarz!!!
Gratuluję! To fantastyczna wiadomość! Nareszcie po tylu latach dobra wiadomość 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
BonaLisa
Dzieki! Ja tak naprawde bede sie cieszyc, jak juz wszystko bedzie zapiete na ostatni guzik i jak bede sie mogla w umeblowanym mieszkaniu kawy napic :)
UsuńPamiętaj, że mamy obiecany u was nocleg jak się memu chłopu do muzeum b,w jechać zachce :)
UsuńGranulacje :) Czas się pakować i meblować na nowo :)
OdpowiedzUsuń