niedziela, 5 kwietnia 2015

Dziurawy marzec 15.

Marzec...
Sami wiecie, ze w sumie, jedynie koncowka tego miesiaca sie liczyla i praktycznie zamazala wszelakie inne wspomnienia i wydarzenia.
Probujac sobie cos przypomniec, trafiam na pustke...
A, zacmienie slonca bylo, jakze to wymowne!
Zarzucam wiec zdjecia i czestujcie sie :D




























piątek, 3 kwietnia 2015

Dziekuje!!!

Byc i cieszyc sie, z wszystkiego.
Z kwitnacego kwiatka.
Z pomalowanych przez Berberowne jajek.
Ze zlosci Berberzaka, ze wszystko siam.
Ze stokrotek na trawniku i slonca na placu zabaw.
Ze szczescia, ktore chodzi w swiecacych butach.
Z siedzenia na lawce i przygladania sie, jak patykiem na piasku, rysowany jest dom.
Z tego, ze sie nie placze samotnie w lazience.
Ze swiezo pofarbowanych wlosow.
Z zagraconego mieszkania, bo jest.
Z tego, ze ma sie gdzies, to ze nie bedzie ciasta na Swieta.
Z tego, ze jak bylo okropnie, to On kawe wlal i pod zgnieciona twarz postawil.
Ze zdrowych i madrych Berberzakow.
Z ulewy i kaluz.
Z gory prania w koszu.
Cieszy mnie to wszystko, doceniam jak nigdy i dziekuje wszystkim za ogromne wsparcie, cieple slowa i wiadomosci z oferta pomocy.
Liczy sie kazda, pojedyncza mysl, chec, slowo.
Dziekuje najpiekniej i zycze Wam:
Spokojnych i Zdrowych Swiat oraz Radosci, ukrytej w tych najprostszych rzeczach, w oczywistosciach dnia powszedniego, w kattch naszych domow, usmiechach dzieci, gestach bliskich, w ulewie z szarego nieba!!!