sobota, 29 sierpnia 2015

Mowa nienawisci

Do Monachium trafia codziennie ok.650 uchodzcow, ktorzy sa rozdzielani do roznych odrodkow w calym miescie, nikogo to nie dziwi, bardziej niepokoimy sie, jak poradzi sobie z tym samo Monachium, jakie znajda sie rozwiazania, bo tutaj sytuacja mieszkaniowa jest od paru lat straszna, a teraz zrobi sie wrecz niemozliwa.
Dla mnie jest jasym jak slonce to, ze to sa uchodzcy, ludzie ktorzy uciekaja przed wojna, przed smiercia, glodem. Oni chca uratowac swoje dzieci, bliskich, chca zyc normalnie. Nie sa terrorystami, oni sa bogobojnymi ludzmi, ktorzy boja sie ISIS, tak jak my, a w zasadzie bardziej, bo uciekaja przed tymi psycholami.
Nie przyjezdzaja naciagac socjalu, bo nawet nie wiedza jak to dokladnie funkcjonuje. Nie znaja jezyka, nie wiedza jak to jest zyc w Europie. Trafiaja tutaj wyczerpani, czesto po ponad miesiecznej podrozy, straumatyzowani i wystraszeni.
Warunki w jakich mieszkaja sa dalekie od luksusu, to najczesciej miejsce do spania, szafka przy lozku i zbiorowa ubikacja i kuchnia.
Kazdy musi zostac zbadany przez lekarza i najczesciej zaszcepiony. Pomyslcie jakie to upakarzajace, zwlaszcza, ze nie rozumieja ani slowa, a lekarz ma 5 minut na pacjenta.
Jezeli otrzymaja status uchodzcy, zaczynaja chodzic na kursy jezykowe, niektorzy sa tak straumatyzowani, ze nie sa w stanie przyswajac wiedzy. Dzieci rowniez musza chodzic do przedszkoli i szkol, co nie jest latwe.
Szlag mnie trafia, gdy widze glupie memy w internecie, glupie i rasistowsie, a pod nimi setki komentarzy!!! -Wypierdolic ciapatych, niech wydupiaja do siebie, nie beda nam brudasy niszczyly Polski!!! -
Wczorjasza wiadomosc, o martwych uchodzcach w ciezarowce mnie zmrozila, dlugo myslalam o tych ludziach, dzieciach, o tym jak musieli byc przerazeni, jak cierpieli, jak umierali.
Polsko opanuj sie, uspokuj sie, pokaz swoja ludzka twarz!!!
Ludzie, nikt Wam niczego nie zabierze, ani pracy, ani placy, nie wywala Was z domu, nie beda lbow obicnac, nie kaza sie modlic do Allaha.
Tobie Polaku, ktory glaszczesz swojego dzieciaka po glowie, a w komentarzu pod artykulem o smierci uchodzcow piszesz: -Niech im ziemia ciezka bedzie-, -Szkoda, ze nie bylo ich wiecej-, tobie zycze, zebys dostal w zyciu to co dajesz, niech wroci do Ciebie Twoja nienawisc, ty maly, chory czlowieku!!!
Tobie Polaku na emigracji, ktory uwazasz, ze Ci sie nalezy, bo jestesmy w Unii, ktory nie umiesz wydukac slowa po zagramanicznemu, a wyrzucasz innym, ze sie nie integruja, ktory prostactwem bijesz po oczach, zycze, zebys uslyszal:- Nie chcemy Ci tu, wracaj do siebie-
W Monachium, na stronie miasta znalazlam informacje jak mozna pomoc uchodzcom i mam zamiar z tej wiedzy skorzystac, mnie to nie bedzie kosztowalo wiele, a im pomoze. Mam zamiar przelac pieniadze i oddac ciuchy w punktach zbiorek na uchodzcow. Sprobuje sie tez dowiedziec, jak mozna udzielic sie osobiscie. Osoby mieszkajace w Monachium, moga sie poinformowac na tej stronie KLIK
Powiem Wam, ze ciesze sie, ze tutaj sie cos robi, uczy dzieci, nawet w szkolach, co oznacza slowo uchodzca, co sie z tym wiaze i co przezywaja takie osoby.
Berberowna oglada wiadomosci dla dzieci i w nich codziennie tlumaczy sie cos zwiazanego z tematyka uchodzcow, mysle ze wielu doroslym dobrze by zrobilo, gdyby ktos im to w ten sposob wytlumaczyl...
Swietna akcje zorganizowali rowniez niemieccy blogerzy. Blogujac po tagiem #bloggerfuerfluechtlinge (blogerzy dla uchodzcow), pokazuja w jaki sposob sami sie udzielaja i pomagaja uchodzcom.
Jak kazdy wie, sama jestem zona muzulmanina i mamy dwoje Berberzakow, czy dobrze bym sie czula w Polsce, czego moglibysmy sie spodziewac, patrzac na nienawisc, ktora az kipi w ludziach?
Czy ktorykolwiek z tych rasistowskich idiotow, zadal sobie chociaz raz pytanie, gdzie uciekalby gdyby w jego kraju wybuchla wojna?
Ktos powie,ze to raczej niemozliwe, ja odpowiem- nie sadze...




wtorek, 25 sierpnia 2015

Licznik w przod

Pamietacie magie urodzin, gdy bylo sie dzieckiem? Czekanie, odliczanie, wymarzone prezenty? Ja tez pamietam :)
Teraz ciesze sie na swoje urodziny, ale wiem, ze bedzie to jeden z kolejnych dni, ktory bedzie urozmaicony jakims drobiazgiem, zyczeniami od Berberzakow, czy wyjsciem.
Wiem, ze bedzie kilka osob, ktore zloza zyczenia z glebi serca i kilka wpisow na twarzoksiazce, bo fb przypomnialo.
W tym roku w dzien 36 urodzin, wlazl na mnie Berberek i zapytal czy to dzis moj Geburtstag (Urodziny), Berberowna dolaczyla sie do zyczen, bez chodzenia po mnie.
Dzien wczesniej Berberomaz, narwal kwiatow, na poletkach przeznaczonych do tego celu, pognal na przerwie obiadowej po perfum i zestaw kosmetykow, ba, nawet zapakowal wszystko skrzetnie.
Bylo mi milo, bo lubie cos dostac i wiedziec, ze od serca i ze wolal kupic prezent, niz zjesc :)
Od Berberowny prezent dostalam znaczaco wczesniej, bo robila w szkole i zapomniala, wiec sam wpadl mi w rece. Jest to rekodzielo, ktore wymagalo wiele pracy, przypomina makatko-obrazek.
W niedziele wycieczkowalismy sie nad Ameersee, slicznym jeziorem niedaleko Monachium. Obiad na powietrzu, rejs statkiem, gapienie sie w wode, czyli to co lubimy.
Czy w zwiazku z kolejnym rokiem zycia mam jakies doglebne przemyslenia?
Czy udaje, ze mam z 5 lat mniej, wklepuje maseczki, kupuje drogie kremy, przechodze na veganizm, zaczynam medytowac?
Nie, bo nie odczuwam takiej potrzeby, ewentualnie nie lubie, nawet jak modne. Nie jestem juz po dwudziestce, ale daleko mi do dojrzalosci.
Wiem, ze kiedy sie smieje, to pokazuja sie kurze lapki, ze po miesiacu bez farby, moje wlosy sie srebrza i to bardziej, niz nawet rok temu. Zdaje sobie sprawe z tego, ze Berberzaki, to juz nie slodkie malenstwa, ale dzieciaki z silnymi charakterami.
Pogodzilam sie z tym, ze temperament mam wybuchowy i nigdy nie bede delikatna i lagodna, jak lilia wodna.
Nie umiem dusic w sobie i nie jojczyc, nie marudzic, przepuszczac Berberzakom plazem.
Rozdzieram sie, ze jajko zbite na podloge, aby za chwile je zetrzec i powiedziec, ze dalej mozna ze mna miksowac to ciasto.
Przewracam oczami, ze dziura w spodniach ma wielkosc milionowego miasta, ale za chwile opatruje kolano, ktore sie przy okazji podziurawilo.
Nie szukam na sile ludzi i potrafie powiedziec wprost, ze to mi odpowiada, a czegos nie lubie.
Jednak czasem daje sie na cos naciagnac, na zrobienie domowych baniek mydlanych o zapachu gruszki, na kupienie czegos niezdrowego, albo niepotrzebnego, ale powodujacego blyszczenie Berberzakowych oczu.
A w tym wszystkim, najwazniejsze jest dla mnie, ze sa przy mnie bliscy i przyjaciele, ze dzwonia, mysla, czytaja bloga i kochaja, z wzajemnoscia zreszta!!!


W sloiku sa gruszkowe banki mydlo+woda+lyzeczka cukru
















4000 tysieczne zdjecia na aparacie, milo prawda?











niedziela, 16 sierpnia 2015

Warsztaty w Berberowie

Powiem Wam, ze mam niby jakas krztyne talentu plastycznego! Panie od plastyki mialam zawsze, ekhm, dosc specyficzne. Mimo tego, nie zniechecily mnie do malowania i rysowania, w szczegolnosci olowkiem, nieskromnie dodam, ze w liceum produkowalam rowniez prace mojej przyjaciolki, bo ona nie umiala, a ja lubilam, pozniej nawet dla jej siostry zdarzalo mi sie tworzyc arcydziela na potrzebe szkoly.
Jednak prace reczne, czy jak to nazywam z niemiecka bastlowanie, nie jest moja ulubiona dziedzina zycia, za nerwowa sie robie, gdy cos nie idzie po mojej mysli!
Nie nauczylam sie nigdy robic pieknych pisanek, czy koszyczkow z papieru, mimo tego, ze moja ciocia jest artystka ludowa i robi istne cuda.
Zauwazylam jednak, ze Berberowna lubi dlubac i nawet czasem wyjdzie jej cos swietnego, dlatego chodzi na zajecia dodatkowe w szkole, gdzie moze lepic, sklejac, pilowac itd.
W ten weekend zaczelo sie od tego, ze Berberzak wyciagnal, zapomniana od dawna koralikowa prasowanke. Dlubal pieczolowicie i produkowal, az przy mojej malej pomocy, stworzylo sie sliczne serce! Podarowal je dzis rano Berberownie ze slowami:
- Mozesz je siobie wiasc na ziawsie i dac jakiejs koleziance :)
Zachecony sukcesem, tworzyl nastepnie koralikowa krowe, ktora ja dokonczylam i wyprasowalam, ale oderwala jej sie trawka pod racicami i ogon, wiec nie uwiecznialam.
Gdy koralikowe dzielo jest gotowe, prasujemy je przez papier do pieczenia, gdy dodamy jakas wstazeczke, mozna tworzyc zawieszki lub ramki, jesli splodzilismy jedynie kontur.
Dzis nadal padalo, wiec wygrzebalam z szafki, nabyta w tamtym tygodniu, ksiazke o origami, z ktory udalismy sie do kuchni. Tutaj sprawa sie kompikuje, bo trzeba miec wyobraznie przestrzenna i nadaje sie toto raczej dla dzieci szkolnych.
Skladalysmy z Berberowna sowe, ktora jakos nam wyszla, krasnala, ktory nie wyszedl i kaczke, ktora powiedzmy, ze byla podobna do tej z ksiazki :)
Jest to fajna zabawa i jest efekt wow, gdy cos sie rozlozy, a tu nagle widac, ze to skrzydlo czy dziob, warto jednak zaznajomic sie na poczatek z podstawowami technikami i zwrotami w ksiazce. Idzie jesien, wiec pewnie ksiazka pojdzie czasem w ruch. Dobrze wydane 5 eur w Aldi, tym bardziej, ze dolaczono kolorowe papiery do skladanie.
Takze ten, weekend minal dosc produktywnie.





Czesciowo zasloniete jest serce Berberzaka, a te niebieskie, to ramka, ktora zrobila dzis Berberzakowa. Ona winna, ze teczka zaslania, bo robila fote :)









niedziela, 9 sierpnia 2015

Poczatek wakacji

Upalna niedziela mija leniwie, Berberzaki byly z tata nad jeziorem, ja wybralam opcje bedzietna :)
W tamten weekend bylo lagodniej, wiec wybralismy sie na pobliski basen, bo przeciez trzeba bylo uczcic swietne swiadectwo Berberowny i poczatek wakacji.
Frajda byla ogromna, nie chcialo sie wychodzic na brzeg, jednak glod i wizja grilla nad jeziorem, ulatwily decyzje i niedaleko basenu, przystapilismy do rytualnego smazenia miesiwa. To naprawde luksus, ze do takich atrakcji mamy tylko pare kilometrow. Mieszkanie obok terenu rekraacyjnego jest przydatne, zwlaszcza latem :D
A kiedy my starzy bylismy zajeci przygotowywaniem papu, Berberowna udala sie na spacer z aparatem. Uwazam, ze calkiem udane widoczki jej wyszly! Popatrzcie!











Odtad zaczynaja sie Foty Berberowny