Teraz mamy czas Ramadanu, czyli czas wyjatkowy! Dla muzulmanow na calym swiecie, to nie tylko miesiac postu fizycznego, czyli powstrzymywania sie od jedzenia i picia ( ale rowniez od nieczystych mysli i praktyk, obgadywania innych, zlosci ), az do wieczornej modlitwy.
Ten czas, powinien zblizac ludzi, jednoczyc ich, to miesiac, w ktorym powinno sie zastanowic nad swoim zyciem, postepowaniem.
Ramadan ma pozwolic zblizyc sie poszczacym do tych wszystkich ludzi na swiecie, ktorzy nie maja wystarczajaco duzo jedzenia, ktorzy cierpia pragnienie. W dzisiejszych czasach, mamy taki przesyt konsumpcyjny, ze nawet sie nie zastanawiamy, jakby to bylo, gdyby nagle zabraklo nam podstawowych produktow.
Jak to jest poczuc glod, pragnienie...?
Zroumiale jest wiec, ze w Ramadanie, jedzenie nabiera specjalnego znaczenia. Rowniez w naszym domu, mimo tego, ze posci tylko Berber. Zwlaszcza w sobote, Berberowna szoruje wtedy stol na tarasie, znosi sztcce i talerze, bo wie, ze bedzie mogla zasiasc do kolacji z tata. Jest tez wymyslanie potraw i czekanie na arfe, dzien, w ktorym dzieciaki dostaja prezenty z okazji zakonczenia Ramadanu.
Iftar ( kolacja ramadanowa ), to u nas polaczenie kuchni tunezyjskiej i polskiej/europejskiej. Czesto potrawy tworza na stole zwarte, chociaz nietypowe polaczenie.
Jest tez kilka potraw, ktore pojawiaja sie praktycznie przez caly miesiac na stole.
Post lamie sie tradycyjnie mlekiem lub maslanka i daktylami. Czasem wypestkowane daktyle sa przekrawane na pol i smarowane maslem lub chalwa.
Szklanka pusta- ulga po calym dniu postu
Potem przychodzi czas na shourbe, czyli zupe. W Tunezji gotuje sie przewaznie pomidorowke, ale nieco inaczej niz w Polsce. Podsmaza sie z drobno siekana cebula i mieso ( najlepiej z koscia ), dodaje przecier pomidorowy, zalewa woda, przyprawia sola, pieprzem i przyprawa ras el hanout, dodaje sie czesto posiekana kolendre i gotuje, az zgestnieje, na koniec dodaje sie drobny makaron w dowolnej postaci lub drobna kasze.
Fot. Tunesier in Muenchen und Bayern
Drugi bardzo wazny element to brik, zazwyczaj jada sie go jako przekase na zakupach, poniewaz za grosze, mozna go kupic w przydroznych knajpkach.
W Ramadanie smazy sie go na tony ( w wieloosobowych rodzinach )
Skladniki:
-platy ciasta na brik, mozna je kupic w sklepach z zywnoscia orientalna, mozna tez uzyc ciasta na sajgonki
- ugotowane i pociapkane ziemniaki ( na nas dwoch to ok. 2 duzych ziemniakow )
- siekana pietruszka
- jajko
- tunczyk z puszki
- harrisa, uwaga jest naprawde ostra
Do ugotowanych i rozgniecionych widelcem ziemniakow wbijamy jajko, dodajemy odsaczonego tunczyka z puszki ( ok.dwoch lyzek ), posiekana pietruche, odrobine harrisy, sol, pieprz, ew.curry i mieszamy na gladka mase. Na kazdy plat ciasta dodajemy odrobine masy, zawijamy w trojkat lub na ksztalt nalesnika i smazymy na rozgrzanym oleju na zloty kolor.
Na ramadanowym stole, gosci rowniez salatka, kiedys juz o niej pisalam. Jest bardzo latwa do zrobienia, ale tez fajnie sie prezentuje i jest doskonala na upaly
Skladniki ( to proporcja na 2 osoby ):
- duzy pomidor
- pol duzego ogorka
- pol zielonej papryki
- opcjonalnie pol cebuli i pol jablka
Wszystkie skladniki kroimy w dosc drobna kostke, wrzucamy do miski i dodajemy oliwe z oliwek oraz sol i pieprz, mieszamy i gotowe.
To podstawowe potrawy, ktore praktycznie zawsze goszcza na ramadanowych stolach w Tunezji.
My czesto brika zastepujemy pizza, ziemniaczanymi krokietami ( gotowcami ) czasem smazona piersia z kurczaka. Nieraz pojawia sie tez tajin, ktory ja zajadam bardzo chetnie, nieraz pieczemy go jako danie glowne na obiad, zwlaszcza latem :)
Tutaj przepis:
klik
Druga, najbardziej popularna salatka jest Slata Mechouia ( meszlija )
Fot. ich koche tunesisch
Jest to po prostu salatka z grillowanych warzyw ( papryki, pomidorow, cebuli i czosnku ), z dodatkiem oliwy z oliwek, harrisa i przyprawami. Czesto dekoruje sie ja gotowanymi na twardo jajkami i je bagietka, jak sos.
Tutaj video- przepis doskonalej tunezyjskiej kucharki Siham
klik
Niedawno wydala ksiazke kucharska z tunezyjskimi przepisami, nawet ja na festynie ogladalam. Blyskawiczna popularnosc uzyskala dzieki swojej stronie ich koche tunesisch, czyli zwyczajnie - gotuje po tunezyjsku -. Zachwycila fanow tym, ze na filmikach pokazuje w prosty i zrozumialy sposob, jak ugotowac dana potrawe.
Oprocz tych, moznaby powiedziec przystawek, pojawia sie przynajmniej jedno danie glowne. Czesto jest to marga, czyli jednogarnkowa potrawa, ktora moglbysmy nazwac eintopfem, gulaszem lub curry.
Kamonya
Loubia ( lubia )
Foty AHA Djerba
Takie gulasze, bardzo czesto pojawiaja sie na obiadowych i kolacyjnych stolach Tunezyjczykow, wynika to m.in. z tego, ze latwiej i ekonomiczniej jest ugotowac takie danie dla wielu osob.
Gotowanie rozpoczyna sie podobnie, jak juz przy shourbie, podsmazamy cebule z miesem i przecierem/ pasta pomidorowa. Zalewamy woda, przyprawiamy. Tutaj tez obowiazkowa jest przyprawa ras el hanout. Wrzucamy pokrojona dynie, ziemniaki, marchewke i cieciorke ( my uzywamy tej juz miekkiej z puszki, wtedy dodajemy ja pod koniec gotowania ). Gotujemy wszystko dosc dlugo, az bedzie miekkie.
Jesli dodajemy groszek, nazwa zmienia sie na Jelbene ( czytamy przez z z krtopka), wtedy nie dodajemy dyni i cieciorki, zastapi ja zielony groszek.
Jesli biala fasole, to gotuje sie Lubia ( wtedy tez nie dodajemy dyni, ziemniakow, marchewki i cieciorki).
Mozemy ugotowac podobna potrawke z watrobka, wtedy najczesciej nie dodajemy jarzyn, oprocz cebuli. Jako przyprawe nalezy tez wtedy dodac kumin rzymski, to tajemnica smaku tej potrawy!
Krolewska potrawa, daniem narodowym Tunezji ( pare osob juz mnie pytalo o przepis ) jest natomiast kuskus ( kusksi, tak mowia Tunezyjczycy ). Ta potrawa pojawia sie w kazdym domu, na kazdej wiekszej imprezie, czy to zareczyny, czy obrzezanie, czy tez slub. Kuskus musi byc!!! Jesli bedzie niedoprawiny, niedogotowany, zbyt ostry, to oczami swieci gospodyni...
Na wesela gotuje sie go czesto ( na Djerbie prawie w kazdym domu )w ogromnym kotle na palenisku. Sosem na wolowinie, zajmuja sie mezczyzni, przecieraniem kaszy kuskus, kobiety. W domowych warunkach, gotujemy go w specjalnym garnku do parowania, na dole gotuje sie sos, w drugiej czesci, paruje sie kuskus.
Kazda gospodyni ma swoje sposoby, przepisy. My gotujemy kuskus tak
Skladniki ( na 2/3 osoby ):
- 500g baraniny, wolowiny, najlepiej z koscia
- ok. 300g kaszy kuskus ( najlepiej nie blyskawicznej )
- ok.100 gram dyni
- 2 duze ziemniaki
- pol papryki
- duza marchewka
- przecier pomidorowy
- cebula
- cieciorka ( ok. dwoch garsci )
- lyzeczka harrisy
Przyprawy: sol, pieprz, ras el hanout, curry, kurkuma
Mieso z cebula podsmazamy, dodajemy przecier, zalewamy dosc duza iloscia wody. Warzywa kroimy w duza kostke, wrzucamy do garnka.
Doprawiamy wg. uznania i smaku.
Kuskus wysypujemy do miski, dodajemy ok. pol szklanki wody, troche oliwy z oliwek, mozna posolic. Mieszamy dokladnie, najlepiej palcami, rozcierajac grudki. Przekladamy do sita do parowania, stawiamy na sos. Przykrywamy i gotujemy, az mieso bedzie miekkie i sos gesty. Cieciorke namoczona jak fasola dodajemy z warzywami, miekka z puszki na koniec gotowania.
Po ok. pol godzinie, przesypujemy kuskus do miski i mieszamy, starajac sie rozetrzec grudki. Ponownie przekladamy na sito do parowania.
Po ugotowaniu, wykladamy na miske, dodajemy czesc sosu i mieszamy, reszte sosu wykladamy na gore.
W Tunezji,czesto dekoruje sie kuskus zielona, usmazona papryka lub frytkami, warzywa w sosie, tez czesto gotuje sie w calosci.
Ostatnim daniem, ktore dzis przedstawie, bedzie Ruz Jerbi, czyli ryz po djerbijsku. Jest to potrawa z duza iloscia zieleniny i rowniez gotowana na parze.
Fot. AHA Djerba
klik
Tutaj wszystko ladnie widac. Powiem tylko, ze jesli ktos nie lubi pietruszki i koperku, to to danie raczej nie jest dla niego.
U nas na stole laduja jeszcze roznego rodzaju makarony, zupy jarzynowe, moja dyniowa, nieraz jakies ziemniaki czy kluski z sosem, mizeria, pieczone skrzydelka czy udka itp.
Dzis bylo wytrawnie i ramadanowo, w nastepnej kulinarnej czesci, raczej bedzie slodko :)
Smacznego!
Gotujesz to wszystko sama?
OdpowiedzUsuńJasne, to wszystko jest naprawde proste do przygotowania. Nauczylam sie od Berbera, on tez czesto gotuje. Jest jeszcze wiele potraw, ale pokazalam te, ktore najczesciej sami robimy.
UsuńFascynujący świat, smaki, kolory ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja lubie kosztowac nowosci, te staly sie naszymi daniami powszednimi :) Pozdrawiam rowniez!
OdpowiedzUsuńja brikow juz od dawna nie smaze, zgapilam u kuzynki briki pieczone i juz zupelnie sie na takie rpzestawilismy, to duza ulga dla mojej watroby i woreczka :)
OdpowiedzUsuńu nas dzisiaj na iftar rosol z drobnym makaronem, salatka polska z majonezem, pierogi ruskie ale pieczone zamiast gotowania w wodzie oraz maz cos kombinuje z ryzem bo przychodzi jego brat i Amor juz go zaluje ze nie ma nic do jedzenia ;) bo braciszek ma obolale zabki jak musi zzjesc cos nie tunezyjskiego
My tez czasem briki pieczemy, zwlaszcza jak cos innego w piekarniku siedzi. Moj na szczescie zje wszystko i nie ma wybrzydzania, ze jak nie czerwone, to nieapetyczne :)
UsuńPierogi bym wciagnela, szczegolnie pieczone, ale leniwa jestem, zeby zrobic...
Pycha, pycha, pycha!
OdpowiedzUsuńhehe
UsuńUwielbiam kuchnie arabska!!!!
OdpowiedzUsuńjest za co...
UsuńWooow super blog dodaje do ulubionych :) moj ukochany jest z Tunezji dzięki twoim przepisom mogę sama vos upichcic :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi milo :) Polecam sie na przyszlosc.
Usuń