niedziela, 7 grudnia 2014

Z jak ze i zeby!

Ciemno, ponuro, buro i tak codziennie i tak w kolo Macieju. Nie wiadomo kiedy dzien sie zaczyna, a kiedy konczy. Noc mamy przeciez od 16tej do 8mej.
Kiedy wstaje, czuje sie jakbym zmartwychwstawala. Jeszcze nie podnioslam rolet, a juz mnie oblepia ta willgoc nieprzyjemna, ta burosc chmur napecznialych deszczem, jak jakas pretensja do siwata. Pretensja, ze te chmury z przenoszonym deszczem w klebisastych brzuchach po niebie plyna, zamiast obsypywac nas swiezo narodzonym sniegiem.
Tak te dni sie tocza leniwie, wloka jak ser na pizzy, ktora w sobote jemy grzesznie zamiast obiadu domowego.
Jednak w szufladzie lezy bilet, na autokar, do Swiat nas on zawiezie, do domu, do tego gdzie czeka na nas Berberobabcia.
Czeka i przez telefon juz z nami marzy i snuje, ze juz te pierniczki sa, ze kaczke kupi na Swiateczny obiad, ze pewnie ciocia bedzie chciala zebysmy przyjechali, ze urodziny Berberownie wyprawimy, a ze ona pewnie bedzie chciala spac u Przyjaciolki.
Dwa tygodnie jeszcze, takie wlekace, takie z obowiazkami, z czytaniem w pociagu i autobusie. Z jechaniem na rowerze po bilet tygodniowy, w podprowadzonych Berberownie rekawiczkach...Z odkryciem po drodze kawiarenki, z lampkami blyszczacymi w deszczu. Z jedna polowka mozgu i calym sercem juz w tym mieszkanku dwupokojowym, w objeciach przyjaciol w smiechu na cale gardlo, z rozmowami po polsku...
Tylko zebysmy zdrowi byli, zeby ta podroz laskawa byla, zeby Berberotacie smutno nie bylo samemu, chociaz on sie odgraza, ze moze nam niespodzianke zrobi.
A i jeszcze jedno przyjemne wydarzenie przedwyjazdowe- urodziny Berberzaka :D








6 komentarzy:

  1. A mnie ten czas szybko leci :) Zaraz zobaczysz, będą święta :D A Ty ze swoją rodziną i może Berbertata zrobi świąteczną niespodziankę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie z jednej strony tez i wiem, ze bede sie przed wyjazdem uwijac jak mucha w ukropie, a z drugiej niemilosiernie sie wlecze....Pozdrowka

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też te dwa ostatnie tygodnie przed Świętami zawsze mijają nie wiadomo kiedy... Powodzenia w przygotowaniach do wyjazdu i udanej, spokojnej podróży!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze to zbieranie prezentow po kryjomu przed Berberzakami...Czysta akrobacja :D

      Usuń
  4. Ale mam zaległości i od tyłu czytam haha. To Wy juz w PL ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Aga, jeszcze nie! Tak dobrze nie ma. W sobote ruszamy

      Usuń

Jesli nie widzisz swojego komentarza, oznacza to jedynie, ze rowniez ja go jeszcze nie przeczytalam i ze czeka sobie na moderacje :)