Dni latwe i te, kiedy ze zmeczenia ledwo chodzimy (jak dzis).
Chwile, kiedy oczywiste staje sie wyzwaniem i trzymajac jedno za reke, niesiesz raniutko tornister drugiego.
Momenty, gdy niemozliwe staje sie rzeczywistoscia i wyciagasz je ze skrzynki pocztowej, w postaci umowy o prace.
Znajomi i przyjaciele, o istnieniu ktorych 3 lata temu nie mialas pojecia, a z ktorymi umawiasz sie teraz na sniadania i kawy.
Obca wioska, ktora stala sie domem.
Lzy i radosci.
Zdrowie i choroba.
Czytanie ksiazek Berberzakom po polsku i niemiecku.
Nadzieje i prosby, wydmuchiwane z dymem fajki wodnej, prosto w letnie niebo.
Nadgryziony arbuz, ktory stanie sie jednym ze wspomnien.
Zycie, toczace sie, caly czas, caly czas, caly czas.
Szukamy w nim okruchow szczescia, w kazdym momencie...
my też szukamy :-) przynajmniej mam taką nadzieję. Nie zawsze się udaję są chwile dobre i złe i dni lecą..Uściski dla Was
OdpowiedzUsuńNajwazniejsze to szukac! Buzial :)
UsuńSzczęście to właśnie te ulotne chwile, drobiazgi celebrowane z największą pieczołowitością. Innego szczęścia nie ma, tylko ta chwila zatrzymana w nas. Pozdrawiam i życzę jak najwięcej właśnie takich chwil - M.
OdpowiedzUsuńDokladnie, staram sie otym pamietac, w kazdej chwili :) Pozdrawiam
Usuń