wtorek, 22 lutego 2022

Motywy

 Chwilę przed zaśnięciem migoczą mi czasem w głowie naprawdę dobre zdania, słowa, akapity, a potem przychodzi poranek i zmywają się wytarte ręcznikiem, rozsmarowują wraz z masłem na kanapkach dzieciaków, giną wśród swoich pospolitych kuzynów, powtarzanych codziennie. Przecież nie porównamy takiego -masz klucz?- do -błękitu przestworzy oceanu-, albo weźmy taką znielubiana -maseczkę- i postawmy ją obok -lodów z polewą toffi-...?

Na mojej stałej trasie na linii dom-robota i nazad, towarzyszy mi wiele myśli. Od tych, że na pewno o czymś zapomniałam, że ziemniaków pewnie nie ma, że kiedy to ta wizyta u ortodaty? po te, że o Panie! Jakie piękne chmury, a ta śmieszna trawka, która porasta murek, to tak cudnie w słońcu wygląda, nic tylko fotki robić.

Wtedy też przystaje, znajduje tą minute i kadruje, łapie ostrość, oglądam efekt na wyświetlaczu. Myślę na przykład, że deszcz się na coś przydał, bo piękne się krople układają na liściach lub owocach krzaków różnych.

W tramwaju czasem, aż chciałabym mieć notes, bo coś mi odkrywczego wpadnie do głowy, ale ja przecież nie noszę notesu przy sobie, a poza tym mam dłonie zajęte siatami i jeszcze złośliwie stukot tramwaju po szynach przegania mój geniusz.

Mało piszę, codzienność zawieram w większości w zdjęciach i wiem, że motywy są zawsze, ale często brak motywacji.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesli nie widzisz swojego komentarza, oznacza to jedynie, ze rowniez ja go jeszcze nie przeczytalam i ze czeka sobie na moderacje :)