czwartek, 13 marca 2014

Podziekuj i nie oceniaj !!!

Ile rzeczy jest dla nas oczywistoscia?
 Zaczniemy pewnie wymieniac, ze to ze pracujemy, albo sie uczymy, ze nasze dzieciaki sie kreca po domu, ze mamy auto, konto, i wiele innych materialnych rzeczy. Zastanowmy sie jednak, czy takie oczywiste jest rowniez to, ze jestesmy zdrowi, ze mozemy sami sobie zrobic kawe, wlaczyc  telewizor, zlapac kierownice w dlonie i nacisnac stopa pedal gazu? Czy nawet to, ze te dzieciaki mamy? Otoz nie, to powinno byc dla nas szczesciem, powodem do wdziecznosci dla Boga, czy innej sily wyzszej, jak kto woli! Narzekamy tak czesto, ze za malo mamy, ze jeszcze tylu rzeczy nie zrobilismy, albo nie widzielismy, ale sek w tym, ze MOZEMY jeszcze to wszystko zrobic, bo jestesmy zdrowi. Chodzimy, mowimy, slyszymy, uzywamy wszystkich zmyslow!!! Czujemy zapach wiosny, mozemy komus opisac jak ona pachnie, umiemy sami zerwac kwiatka, mozemy zlapac nasze dzieci za rece! Nie zapominajmy, ze tak wiele osob tych rzeczy zrobic nie moze, bo przyszli na swiat troszke inni, albo przydarzylo im sie w zyciu cos takiego, ze teraz musza zyc z wlasnymi ulomnosciami, slabosciami, chorobami.
Tak sobie o tym pomyslalam w poniedzialek i wczoraj, dlaczego akurat w te dwa dni?
 W poniedzialki moja corka ma etyke, zazwyczaj pytam co robia na lekcjach, wiec zapytalam i tym razem. Opowiedziala mi, ze Pani przerabiala z nimi temat osob niepelnosprawnych, tlumaczyla dzieciom, ze te osoby maja takie same prawa jak my, ze to nie ich wina, ze odbiegaja w jakis sposob od " normy ", ze nie wolno sie z nich smiac i uzywac slowa uposledzony ( czyli tu, Behindert ) jako wyzwiska. Berberowna byla juz w tym temacie uswiadomiona przez nas, ale podejrzewam, ze wiele dzieci nie!
 Z kolei wczoraj podczas jazdy autobusem, bylam swiadkiem dosc nieprzyjemnej sceny. Wyelegantowana paniusia z walizeczka na kolkach pchala sie przez caly autobus i wyklinala pod nosem, a pchala sie tak, zeby nie siedziec obok Pana, ktory mial dluga brode i nie byl zbyt modnie ubrany, za to byl opiekunem niepelnosprawnego chlopca. Nie wiem, pewnie babon myslal, ze to jakis zul i ze niegodzien jest siedziec obok jej eleganckiej kurteczki... Pan i chlopiec, w ogole nie zwrocili na to uwagi, rozmawiali sobie, a potem wysiedli z autobusu i szli powolutku, w tempie chlopaka. Elegancka kurteczka, potuptala za to wscieklym pedem, zeby zdazyc na pociag do wlasnego swiata i szczescia. Pewnie musiala zarobic na nowa walizeczke, albo obcasiki.
Powiedzcie, ktora z tych osob  jest bogatsza, ktora bardziej docenia zycie...?
Cieszmy sie z naszych zdrowych konczyn, oczu, uszu.  Dziekujmy za to, ze nasze dzieciaki potrafia, to co potrafia, ze sa nasze, niepowtarzalne, ze sie do nas usmiechaja, rozrabiaja! Ze je w ogole mozemy miec !!! Nauczmy sie tez dostrzegac szczescie w drobiazgach i naszej codziennosci :) To niby tak banalnie brzmi, ale przeciez tak jest...














2 komentarze:

  1. A wiesz co osób takich jak ta paniusia to tylko załować, że tak przebiegną życie nie zauważając wielu istotnych, cennych chwil, osób..A ja wierzę w to, że to jacy jesteśmy tutaj, dla innych za jakiś czas nam się zwróci i prędzej czy później poczujemy czy naprawdę warto było...A jeśli takiego spojrzenia na świat nauczysz swoich dzieci to tym bardziej zwróci Ci się dwukrotnie. Ściskam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez w to wierze, powracajaca fala, co dalas, wroci! Obojetnie czy dobro czy zlo. A dzieci trzeba uczyc szacunku dla ludzi, przyrody, czasem mam wrazenie, ze dla niektorych, to stalo sie niemodne i niepotrzebne. buziaki Asiu :*

      Usuń

Jesli nie widzisz swojego komentarza, oznacza to jedynie, ze rowniez ja go jeszcze nie przeczytalam i ze czeka sobie na moderacje :)