czwartek, 18 września 2014

Zwyczajna dziesiatka...

Wczoraj mielismy mlyn, taki ze po tylku sie podrapac nie dalo, bo czas sie kurczyl jakos dziwnie.
W biegu sniadanie i wyprawic Berberowne, w biegu na autobus, w biegu i we mgle zreszta, gestej i nieprzeniknionej, takiej, ze moja mama powiedzialaby - Zobacz, aniolki rozlaly mleko-
A potem slonce, takie letnie, pieszczace przemilo twarz i ja w drodze na tramwaj, myslaca, ze przeciez dziesiec lat temu, to przy barze siedzialam, w Tunezji. Wial wiatr i przyszedl pogadac moj obecny maz. Jak przyszedl, tak zostal.
Nie przegonil go zwiazek na odleglosc, bez neta i smartfonow. Nie odstraszylo jezdzenie setek kilometrow za jednym papierkiem, nie zniechecilo mieszkanie w dziupli z tesciowa, ani kolejne przeprowadzki, ani bieda z nedza i kryzysy.
Berber byl i jest dla mnie niezwykly. Dlaczego, chlopow przeciez od metra i troche.
Niezwykly, bo jak mialam isc rodzic, to stwierdzil, ze on sie ze mna na to lozko wpakuje.
Niezwykly, bo bawi sie z dziecmi, jakby sam dzieckiem byl.
Wyjatkowy, bo pomaga sam z siebie.
Idealny, bo mnie do szalu doprowadza jak nikt i zna jak nikt, czym z kolei mnie doprowadza do szalu :)
Fascynujacy, bo jest magikiem i fakirem z calego serca i moglabym godzinami patrzec na jego wystepy, chociaz umieram wewnetrznie za kazdym, kazdziutkim razem.
Tak zwyczajnie minela ta wczorajsza rocznica. Slonce grzalo, jak onegdaj w Tunezji, wiec zamiast sie delektowac, pozwolilismy Berberzatkom przejac stery i prowadzalismy do kolezanek i na plac zabaw.
Klocilismy sie o pierdoly, jak codziennie.
Zmywalismy gary i podlogi, jak zwykle.
Ale to chyba o to chodzi, zeby byc nie na pokaz, a na codzien...
Byc i miec tego kogos, bez kogo sobie nie wyobrazamy kolejnych dni...

Dzis nie zdjeciowo, a filmowo. Jedyny pelny wystep Berbera, ktory zostal nagrany, jak Berberowna byla tyciutka... Radze zaopatrzyc sie w przekaski i napoje i nie probowac samemu w domu.
KLIK


2 komentarze:

  1. Nie wiem jak opisać swój szok po filmie!
    WOW!
    Pozdrawiam :)

    BonaLisa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na zywo to jest dopiero! A na zywo jako zona ogladac, to nic, tylko palpitacji serca dostac. Ciesze sie, ze WOW i rowniez pozdrawiam

      Usuń

Jesli nie widzisz swojego komentarza, oznacza to jedynie, ze rowniez ja go jeszcze nie przeczytalam i ze czeka sobie na moderacje :)