środa, 5 sierpnia 2015

San Marino

My dopiero rozpoczelismy wakacje, w Polsce minela polowa! To chyba dobry moment, zeby sklecic post o San Marino.
Kiedy zdecydowalismy sie na wczasy w Viserbella, to oczywiscie zaczelismy przeczesywac internet, no i natknelismy sie na San Marino, do ktorego bedac w okolicach Rimmini, wybrac sie trzeba, bo bedac tam, nie zobaczyc owej republiki, to tak jak byc w Rzymie i nie wdepnac do Watykanu.
San Marino jest trzecim najmniejszym panstwem Europy, po Watykanie i Monaco, jest tez najstarsza republika swiata i od roku 2008, moze poszczycic sie tym, ze jego historyczne centrum, wraz ze Wzgorzem Monte Titano, na ktorym jest polozone, zostaly wpisane na liste swiatowego dziedzictwa UNESCO.
Niezaprzeczalnie, najwieksza atrakcja turystyczna sa trzy obronne zamki, wybudowane na wierzcholkach wzgorza Titano.
Do kazdego z nich mozna wejsc, po zaplaceniu wstepu.

Widko na wzgorze ( z autobusu )




Zamek pierwszy, ktory dokladnie widac na ostatniej focie ( nie dodala sie, musialam wrzucic na koniec )

Droga do drugiego zamku

Widok na trzeci zamek- Cesta Montale



Widok na drugi- Ceste o Fratta ( tutaj mozna zwiedzic rowniez muzeum broni )




Na uwage zaslguje oczywiscie, ratusz przy Piazza Liberta, w ktorym mozna obserwowac zmiane warty i w ktorym znajduje sie siedziba rzadu.
Mielismy okazje widziec panstwowe limuzyny, z ktorych wysiadali politycy, pod eskorta ochrniarzy.






Nalezy tez zobaczyc Katedre pod patronatem Sw. Marino i stojaca obok romanska dzwonnice z 600 roku




Uliczki i sklepiki, ktore rozciagaja sie na praktycznie calej trasie, ktora idziemy, sa warte uwagi, bo mozemy kupic tutaj wolnoclowo. Panie beda mogly przebierac w bizuterii, zegarkach, torebkach, ciuchach i co tam jeszcze badz.
Wiadomo, ze na co drugim straganie mamy typowe suweniry, za pare euro, ale gdzie turysci, tam i typowe pamiatki.
My przywiezlismy sobie np. miniaturke rycerza- kusznika, poniewaz San Marino z nich slynelo i do dzis, co roku organizowany jest w miescie Festiwal Dni Sredniowiecza, podczas ktorego odbywa sie turniej kuszniczy.


Boze narodzenie przez caly rok! Zakaz robienia zdjec, ale cyknelam z zewnatrz





Mozna sie tez przejechac kolejka linowa, ale jak dla mnie interes troche bez sensu, bo poza sezonem dosyc dlugo sie czeka i trasa jest przykrotka.



Po trudach zwiedzania, trzaba sie posilic. miejsce znalezc nie jest trudno, bo przeciez gastronomia zyje z turystow. Trzaba sie tylko zastanowic, ktore miejsce nam sie bardziej podoba, my wybralismy restauracje, z pieknym widokiem. Ceny nie byly duzo bardziej powalajace, niz we Wloszech, Za caly obiad ( Berberzaki wziely po menu dla dzieci ) z napojami bezalkoholowymi i kawa, dalismy ok. 50 euro.

Azjaci w tle, byli zajeci robieniem i publikowaniem zdjec. Kazdy pstrykal swoje menu i nie zawracal sobie tylka konwersacja :D








Krotkie podsumowanie:

- Jesli jestesmy we Wloskich regionach Emilia-Romania i Marche, musimy koniecznie udac sie do San Marino. Dostaniemy sie tam autobusem, np. z Rimini kursuje on killka razy dziennie i kosztuje 10 euro od glowy w obie strony, mlodsze dzieci bierzemy na tzw. kolana i jada za darmo. Berberzak siedzial normalnie na siedzeniu, bo nie bylo tlumow. Podroz trwa ok. 30 min.

- Piekne widoki i latwa dostepnosc zabytkow, wiele mozliwosci odpoczynku i posilenia sie, sprawiaja, ze nawet z dziecmi jest w miare przyjemnie.

- Strefa wolnoclowa sprawia, ze chcemy kupic wiele dobr.

- Waluta to euro i nie ma kontroli celnej, czujemy sie jak we Wloszech

- Podejrzewam, ze jadac tam w sezonie letnim, narazamy sie na dzikie tlumy, wiec kto nie lubi tloku, jedzie poza sezonem jak my.

- Mozna poszalec w muzeach, jest nawet Muzeum Tortur i Wampirow, ale z dziecmi nie ryzykowalismy tej przyjemnosci.

My bylismy zachwyceni widokami, naprawde bylo cudnie!!!



















6 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia! Niezwykle malownicza okolica! Muszę tam kiedyś pojechać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawde, jak w basni. Mielismy szczescie, ze bylo slonecznie.

      Usuń
  2. Byłam w San Marino dawno temu jeszcze na studiach pamiętam że było ciepło, zwiedzaliśmy i potem kupiłam różne rzeczy właśnie w strefie wolnocłowej. Super mieliście, zdjęcia piękne Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano super, zdal by sie jakis urlop znow! Dzieki i buziaki!!!

      Usuń
  3. Piekne fotki i zapewne niesamowite wrazenia..

    OdpowiedzUsuń

Jesli nie widzisz swojego komentarza, oznacza to jedynie, ze rowniez ja go jeszcze nie przeczytalam i ze czeka sobie na moderacje :)