niedziela, 22 czerwca 2014

Monachium nasze...

Pisalam juz z sentymentem o Ozimku, pisalam z uczuciem o Djerbie!
To moje male- wielkie miejsca na ziemi, w jednym spedzilam wieksza czesc zycia, w drugim, kilka lat i wieksza czesc zycia Berberowny... Kazde z nich jest nasza Ojczyzna!!!
Monachium, to miejsce, w ktorym jestesmy od prawie dwoch lat. Byl to wybor nieswiadomy i przypadkowy, ale nie zaluje, ze wlasnie w tej czesci Niemiec przyszlo mi osiasc.
Monachium jest stolica Bawarii, a wiec i pokaznym miastem, ale tak naprawde widzi sie to dopiero w samym jego centrum. My odczuwamy to w ten sposob, ze mieszkamy na wsi, takiej z lanami zboza, malymi domkami i pieknymi placami zabaw, z wioskowymi festynami i stodolami, obok przystanku. Wsiadamy w autobus i pociag, pol godzinki i znajdujemy sie w centrum, z mnostwem biegajacych ludzi, z zabytkowymi kamiennicami, dworcem tetniacym zyciem przez 24 godziny  na dobe.
Bardzo mnie to fascynuje i bardzo to lubie, poniewaz mozna sie magicznie przemieszczac, masz ochote odpoczac, nie ma sprawy, znajdzie sie jeziorko, z miejscem do grillowania, znajdzie strumyczek i laka do rozlozenia koca i przysmakow, pojdziesz z dzieciakami na dlugi spacer, poobserwujesz kosy i jeza w ogrodzie.
Czujesz, ze musisz wyjsc do ludzi, ze potrzebujesz ruchu, chodzenia po sklepach? Wyskakujesz na miasto, zadzierasz glowe i ogladasz cuda architektury, siadasz w kawiarni, zabierasz dzieciaka do teatru, na wystawe, wsluchujesz sie w gwar rozmow, prowadzonych w tak roznych jezykach.
Lubie, tak jak dzis, wyskoczyc spontanicznie do centrum na wyprzedaze, no nie kup wtedy dziecku sukienki za 7 euro, albo bluzeczki za 3, potem pojechac do centrum, gdzie naprawde trzeba miec oczy wokol glowy, zeby sie nie zgubic w tlumie.
Lubie pojechac do parku i szukajac np. jakiego miejsca, znalezc sie w miejscu zupelnie innym, np. pod nepalska swiatynia, albo w chinskim ogrodzie.
Lubie, gdy ktos mowi mi o nowym miejscu i wiem, ze dojade tam bez problemu, bo mieszkam w duzym miescie i nawet na wsi autobus kursuje co 20cia minut
Lubie, gdy zaczyna sie Oktoberfest i przyjezdzaja tu ludzie z calego swiata, smieje sie wtedy, ze przyjechali sie drogo upic i mimo tego, ze dla mnie to nic specjalnego, pojechalam zobaczyc, to slawne swieto na wlasne oczy. Dostalam wtedy swoje pierwsze piernikowe serce, wisi na lustrze, Berberzatka swoje zjadly...
Ciesze sie, ze Bawaria jest tak malownicza, ze wystarczy wsiasc w Muenchen w pociag i znalezc sie po godzinie, w jakims bajkowym wrecz zakatku.
Lubie miec ten wybor, swiadomosc, ze nie musze, ale moge, ze nie jestem uwieziona na wsi, z ktorej nie moge sie ruszyc, a bez auta to juz w ogole...
Wiem, ze mimo tego, ze mieszkam tutaj dwa lata, nie poznalam jeszcze nawte ulamka tych wszystkich ciekawych zakatkow, kazdy wypad, to mozliwosc poznania nowych miejsc, zobaczenia czegos ciekawego.
 To w Monachium, po raz pierwszy Niemcy przestaly pachniec obczyzna, gdy wracam do tego miasta, czuje, ze jestem u siebie, ze je lubie, a ono lubi mnie.
Wiem co ile kosztuje w sklepie, znam ludzi z widzenia...
Dzieciaki uwilbiaja Butterbreze ( precla z maslem ) i wtracaja czasem w rozmowie slowa w bawarskiej gwarze.
Mam nadzieje, ze tez kiedys napisze o tym miescie, moja Ojczyzna...

 Slonecznikowe pole, niedaleko nas, tutaj, na wioskach, jest bardzo wiele pol z kwiatami cietymi i kasa samoobslugowa
 Brama do Oktoberfest, czyli impreza piwna, na ktora przybywaja ludzie z calego swiata
 Berberowna zjada tradycyjne, piernikowe serce, ktore jest szczegolnie popularne na Oktoberfest. Tutaj akurat z napisem - Badz kochana -
Nasz ogrodowy jezyk Jurek, tu w szacie jesiennej
Marienplatz, czyli serce Monachium
jedna z kamienic na Placu Mariackim
Fikusna fontanna
Tlumy weekendowe
Residenztheater, bylysmy tu z Berberowna na - Krolowej Sniegu - super przezycie
Album o Monachium, kupiony za pare euro, pokazuje miasto kiedys i dzis, lubimy go przegladac
Wystawa zbroi wBawarskim Muzeum Narodowym, bylismy tutaj, na przezabawnym koncercie dla dzieci
Die Wuerm, rzeczka plynaca przez Allach
To tez na Marienplatz, ale mnie kojarzy sie z Wlochami, chyba przez ten kontrast bieli i niebieskiego
Frauenkirche, czyli chyba najbardziej znany symbol Monachium, pojawia sie na stemplach pocztowych, na grafikach i pocztowkach. Dwie kopuly sa bardzo charakterystyczne. W srodku moznaby spedzic godziny na zwiedzaniu!


2 komentarze:

Jesli nie widzisz swojego komentarza, oznacza to jedynie, ze rowniez ja go jeszcze nie przeczytalam i ze czeka sobie na moderacje :)