Kazdy ma swoje powody, dla ktorych to robi. Ktos niesmialo pokazuje swoje rekodzielo, drugi swoja poezje, piekne zdjecia, fajne pomysly. Czasem, to chyba forma pamietnika i sposob na wyrazenie siebie w stechnizowanej rzeczywistosci. No bo przeciez, nieraz laptop czy komorka, to nasze okno na swiat, jedyny kontakt z rodzina i przyjaciolmi, ktorzy sa daleko. Sama czytam kilka blogow, nie robie tego bo to modne, albo wszyscy akurat to lubia i czytaja. Zagladam tam, gdzie czuje sie jak w domu, gdzie moge sie identyfikowac z tym co bloger przelal na klawiature. Czesto wyobrazam sobie, jak gdzies na rozlozonym kocu bawi sie maluch, a jego mama, jednym okiem rzucajac na zupe, drugim na komputer, pisze co czuje, pokazuje nam co lubi. Czesto tez oferuje cos, co mozemy kupic i zobaczyc ile w to wlozyla serca i czasu.
Lubie byc inspirowana i zaskakiwana. Kocham ogladac piekne zdjecia i prace, marzac o tym, ze sama kiedys kupie sobie lsniaca lustrzanke.
Zlapalam sie na tym, a wlasciwie jedna z czytaczek Berberowa mi to uswiadomila, ze przedstawilam Wam nasza historie, ale nie powiedzialam, kto pyka w klawiature laptopa i dlaczego, skad nazwa bloga?
Uwazam, ze jestem to winna osobom, ktore czytaja Berberowo :)
Pewna piekna Blondynka i pisarka powiedziala mi kiedys, ze musi pisac, ze nie moze zatrzymac w sobie tych historii, ktore ma do opowiedzenia, ktore same chca byc napisane. Przychodza do niej, klebia sie w glowie i ona przelewa je na papier. Ja, zanim jeszcze poznalam inne blogi, zanim zalozylam swojego, miewalam takie momenty, ze moje mysli niewypowiedziane, przed snem, pchaly sie jedna przed druga, krzyczaly w glowie, skakaly i ukladaly sie w obrazy, zdania, nie pozwalajac mi zasnac. Potrafilo byc to bardzo meczace i czulam, ze musze gdzies je spisac, jakos je ukierunkowac. Stwierdzilam, ze nie mam w sobie na tyle dyscypliny, talentu i warunkow, zeby napisac ksiazke, ale bloga to kto mi zabroni?!
Dlugo bilam sie ze swoim pesymizmem i watpliwosciami, ze przeciez nie mam polskiej klawiatury, super aparatu, ani jakich artystycznych talentow. Myslalam, ze co ja niby na blogu pokaze?! Jednak patrzac obiektywnie, mam rodzine, dzieci, ktore sa wychowywane w dwoch kulturach i trojjezycznie, mam poczucie humoru, lubie gadac i robic foty. Trzeci raz w zyciu zaczynalam wszystko od zera, to chyba cos?
Piekna Blondyna, stwierdzila, ze mam zakladac bloga, skoro tak czuje i sie nie przejmowac na zapas i tak tez zrobilam!
Nazwa wziela sie od przezwiska mojego meza, mial na Djerbie sklepik z pamiatkami- Berber Shop i juz nikt inaczej jak Berber go nie wolal, potem ja zostalam Berberowa i tak przeszlo na cala rodzine. Sama czesto tak wolam meza, a on mnie, nawet dzieciakom sie zdarzy :)
Ja mam na imie Grazyna i mam 34 lata, jestem pelnoetatowa mama pierwszoklasistki i przedszkolaka.Doszkalam sie, zeby wejsc na niemiecki rynek pracy. Z wyksztalcenia jestem germanistka i technikiem turystyki. Uwielbiam piekne miejsca, wiosne, sloneczne dni, slodycze, ksiazki, srebrna bizuterie i dobre komedie. Zyje pod jednym dachem z praktykujacym muzulmaninem, ale sama nie przeszlam na islam. W naszym domu z dziecmi rozmawiam po polsku, maz po arabsku, jezyk zwiazku, to niemiecki. Duzo gadam, mam poczucie humoru, kocham swoich bliskich i od niedawna jestem blogerka...
Dziekuje, ze mnie czytacie :*
Grażyna, dzięki za ten wpis! Dobrze, że piszesz, a robisz to z klasą, szczerze i prosto z serca. Ta czuć! Lubię śledzić Twoje posty i podglądać Twoją kolorową rodzinkę :) Fajne to zdjęcie wśród liści i ze słonecznikami :)
OdpowiedzUsuńPS. W weekend ma być niestety brzydka pogoda, może czas wybrać się do Kinderkunsthaus? ;)
Dzieki wielkie Kochana! Siedzi mi caly czas w glowie Kinderkunsthaus, musze sie zmobilizowac, a jak nie to najpozniej w ferie wielkanocne, obiecuje! W jeden weekend byl koncert, w soboty mloda jest w meczecie... ale nie zapomnialam i na bank zdam relacje na blogu!!!
OdpowiedzUsuńSpoko, nie poganiam, macie czas!!! :)
UsuńKochana.Jesteś urodzoną blogerką .Od czasu słynnego forum , gdzie przelewałaś swoje codzienne sprawy, wtedy jeszcze wyspiarskie ,chyba nie było osoby, która z przyjemnością i uśmiechem na ustach nie zaczytywała się w Twoich postach.Tak więc pisz bez kompleksów bo nawet niewiesz ile światła przynosisz do nijednego domu :-)
OdpowiedzUsuńDzieki za komplement :) Ciesze sie, jesli sie podoba!
Usuń